Od paru lat nie miałam wiekszego problemu z włosami z wyjatkiem bardzo szybkiego przetłuszczania się (o dziwo sa kręcone). Jednak uznałam, że moje włosy potrzebują odżywiania. Nie za bardzo lubię drogeryjne odżywki. Wiadomo, sa wypełnione chemicznymi składnikami. Starałam się więc znaleźć prostą recepturę na domową odżywkę. Z pomoca przyszedł mi prosty przepis na maseczkę z drożdży:
Maseczka drożdżowa:
żółtko (badź więcej, w zależnosci od długości włosów)
drożdżdże
Jeżeli chodzi o proporcje to na jedno żółtko używam mniej niż pół kostki drożdzy. Składniki wymieszać, by utowrzyły coś w rodzaju gęstego płynu. Uprzedzam, nie jest to łatwe.
Pierwotnie w przepisie była mowa o soku z cytryny, lecz, jako że cytryna ma włściwości sciagające, usunęłam ją ponieważ prawdopodbnie (oczywiście nie jestem ekspertem) zamyka łuski włosa i nie pozwala wchłonąc się składnikom odzywczym.
Wmasowac we włosy oraz skóre głowy, pozostawić na godzinę i (starać się) zmyć.
Stosuję taki zabieg raz w tygodniu. Moje włosy po zmyciu maseczki sa miękkie i puszyste. Myślę, że jest to lepsze wyjście niż uzywanie ,,kupnych" odżywek czy maseczek.
I've never heard of this recipe before! I can't wait to try it because I have a long hair! xoxooo
OdpowiedzUsuńCiekawe czy zadziała u mnie? uszę wypróbować:-)
OdpowiedzUsuńyou have a great blog! please check out my blog and follow if you like, I promise to do the same for you! xx www.lovejoice.blogspot.com
OdpowiedzUsuń